OD KOLOSEUM DO EURO


Syrena Warszawska



Syrena Warszawska

Pewnego razu bogaty kupiec ujrzał Syrenę śpiewającą nad Wisłą. Chciwy z natury swego zawodu, szybko przeliczył, ile zarobi używając syreny jako cenny kapitał, który wypromuje na targach. Podstępem ujął i uwięził ją w ruderze, bez dostępu do wody. Skargi syreny usłyszał młody rybak i z pomocą przyjaciół w nocy uwolnił ją, stawiając prawa wolnej Syreny powyżej prawa do jej własności, które rościł sobie gorliwy „inwestor”.

Syrena z wdzięczności za to, że mieszkańcy stanęli w jej obronie obiecała im, że w razie potrzeby oni też mogą liczyć na jej wsparcie. Dziś jednak historia się powtarza: przemysłowcy dbający jedynie o swój zysk zamienili Wisłę w ściek, a zatrutą Syrenę uwięziono w kamiennych pomnikach oraz na czapkach władz, które miały ją chronić. Tym samym, wolna istota stała się jedynie znakiem towarowym promującym Miasto-Firmę, gdzie ratusz traktuje mieszkańców tak, jak podwładnych traktuje spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

Dziś, Warszawiacy i Warszawianki walczący o utrzymanie szkół i stołówek, skwerów publicznych i kamienic czynszowych, blokujący nielegalne eksmisje i komercjalizację kultury, walczą o odzyskanie miasta z rąk władz i prywatnych przedsiębiorców ignorujących ich podstawowe potrzeby – tym samym, jedyne czego pragną to wolność na miarę swej patronki, Syreny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz