Tali
Fahima
ur.
1976
Młoda
dziewczyna z Kiriat Gat, jednego z małych miasteczek określanych
mianem „miast rozwijających się”. Miana tego używa się aby
zakamuflować zacofanie tych miejsc, do których kierowano
przybywających w latach sześćdziesiątych imigrantów. Tali
słyszała o Dżeninie, mieście terroryzmu w całym tego słowa
znaczeniu, miejscu, którego sama nazwa budzi strach w przeciętnym
Izraelczyku. Widziała Dzieci Arny,
poruszający film Juliano Mer-Khamisa opowiadający historię
dzieciaków, którym matka, Arna, niewiele mogła dać wykształcenia,
w sytuacji gdy szkoły były zamknięte w ramach strajku generalnego
i którzy zostali zamachowcami-samobójcami, podczas gdy marzyli o
tym, by być aktorem
i lekarzem. Tali Fahima nie ma nic wspólnego z yuppies z północnych dzielnic Tel Awiwu. Zdecydowała się na pokonanie barier psychologicznych i wojskowych, aby na własne oczy zobaczyć terrorystów, przyprawiających Izraelczyków o dreszcz grozy, a szczególnie ich przywódcę Zakariję Zubajdiego, jednego z najbardziej poszukiwanych na Zachodnim Brzegu bojowników. Tali gotowa była nawet posłużyć jako żywa tarcza, chroniąca Zubajdiego przed oddziałami zabójców wysłanych przez okupacyjną armię, aby go zlikwidować.
i lekarzem. Tali Fahima nie ma nic wspólnego z yuppies z północnych dzielnic Tel Awiwu. Zdecydowała się na pokonanie barier psychologicznych i wojskowych, aby na własne oczy zobaczyć terrorystów, przyprawiających Izraelczyków o dreszcz grozy, a szczególnie ich przywódcę Zakariję Zubajdiego, jednego z najbardziej poszukiwanych na Zachodnim Brzegu bojowników. Tali gotowa była nawet posłużyć jako żywa tarcza, chroniąca Zubajdiego przed oddziałami zabójców wysłanych przez okupacyjną armię, aby go zlikwidować.
Wielokrotnie
jeździła do Dżeninu, nie ukrywając tego ani przed mediami, ani
przed służbami wywiadowczymi, które próbowały się nią posłużyć
dla realizacji swoich zbrodniczych zamiarów. Odpowiadała im, że
nie jest donosicielką ani szpiegiem i że jej zdaniem dowódcy
izraelskiej armii mają na rękach więcej krwi niż Zakarija i jego
towarzysze. Przestano ją więc traktować z uśmiechem wyższości
jak biedną małą dziewczynkę z Kiriat Gat i przyszła kolej na
groźby. Lecz i one nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Wtedy
Tali została aresztowana. Służby wywiadowcze rozpętały całą
kampanię medialną, w której szpiegostwo przeplatało się z
seksem. Zrobiono z niej bliskowschodnią Matę Hari. Czego mogła
szukać w obozie dla uchodźców w Dżeninie młoda Żydówka z
Kiriat Gat, jeśli nie przystojnego arabskiego chłopaka? Skazano ją
na trzy lata więzienia za „przekazanie nieprzyjacielowi –
podczas stanu wojny – poufnych dokumentów”, czyli zgubionej
przez izraelskiego żołnierza mapy obozu, którą znalazła na ulicy
i przetłumaczenie jej (Tali nie zna arabskiego) Zakariji, doskonale
znającemu topografię obozu, gdzie się urodził i spędził całe
życie i – co więcej – świetnie władającemu hebrajskim.
Ponieważ w więzieniu Tali Fahima nie potrafiła być „posłuszna”
i „uległa” odmówiono jej prawa do skrócenia kary, które
przyznaje się na ogół nawet gwałcicielom i zabójcom.
Fali
wyszła z więzienia w 2007 r. Zamieszkała w palestyńskiej wsi
Ar’ara w północnym Izraelu, a w roku 2010 przeszła na Islam.
Fragment
książki Michela Warschawskiego „Izrael i polityka planowego
zniszczenia”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz