Ghassan
Kanafani
(1936
- 1972)
Ghassan
był fedainem, który nie wystrzelił ani jednej kuli. Jego bronią
było pióro, a polem walki jego czasopisma. Zadawał wrogowi ciosy
silniejsze niż oddział fedainów.
Ghassan
był górą, którą można było zniszczyć jedynie dynamitem
Daily
Star
Bejrut,
9 lipca 1972
Czytajcie
te opowiadania dwukrotnie.
Pierwszy
raz, abyście uświadomili sobie , że jesteście martwi,
mimo
iż nie żyjecie w grobach.
Ponownie
czytajcie,
Abyście
dowiedzieli się, że kopiecie sobie groby nie wiedząc o tym
(…)
Czytajcie
opowiadania Ghassana Kanafaniego
Ludzie
Palestyny zróbcie z nich wasz święty Koran
Jusuf
Idris
Pisarz,
poeta, malarz, dziennikarz, rewolucjonista. Urodzony w Akce, w
Palestynie pod okupacją brytyjską. Wraz z 800 tys. innych
Palestyńczyków wypędzony z kraju przez okupantów izraelskich w
1948 roku. Wyrzucony ze studiów w Damaszku za działalność
polityczną pracował jako nauczyciel w Kuwejcie, z którego wrócił
do Bejrutu by zostać rzecznikiem Ludowego Frontu Wyzwolenia
Palestyny i redaktorem naczelnym pisma organizacji. Był jednym z
tych, którzy klęskę państw arabskich w wojnie sześciodniowej
1967 potrafili przekształcić w zwycięstwo palestyńskiego ruchu
wyzwoleńczego. Uwolniony spod przyjaznej a zarazem żelaznej
kurateli rządów w Kairze, Damaszku i Ammanie ruch ten stał się
szybko symbolem walki antykolonialnej i antyimperialistycznej na
całym świecie. Na początku lat 70. dominował w nim nurt
radykalno-lewicowy i rewolucyjny. Publicystyka i pisarstwo
Kanafaniego ukazywały bogactwo kultury, historyczną genezę, wymiar
klasowy i współczesność walki Palestyńczyków. Tym samym
podważały tezy propagandy izraelskiej i mediów zachodnich
załatwiających się z kwestią palestyńską jednym słowem:
„terroryzm”. Dlatego Kanafani, oskarżany o udział w
przygotowywaniu zamachów terrorystycznych, musiał paść ofiarą
najniebezpieczniejszego i najkrwawszego terroryzmu jaki zna Palestyna
– terroryzmu państwowego Izraela. 8 lipca 1972 roku agenci Mossadu
wysadzili w powietrze samochód, w którym jechał ulicami Bejrutu
wraz ze swą siostrzenicą Lamis.
Skoro
nie wolno mi stać, to czemu nie miałbym biec?
Ghassan
Kanafani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz