OD KOLOSEUM DO EURO


wtorek, 22 maja 2012

Perechodnik



Calel Perechodnik
(1916 - 1944)


Sadyzmowi niemieckiemu, podłości polskiej i tchórzostwu żydowskiemu.

Calek Perechodnik
„Spowiedź”


Calel (Calek) Perechodnik polski świecki Żyd, który w 1941 roku. dołączył do Otwockiej Policji Żydowskiej. Pisał: „Widząc, że wojna się nie kończy i żeby być wolnym od łapanek do obozów, wstąpiłem w szeregi Ghetto-Polizei w lutym 1941 roku.”

W dniu likwidacji getta 19 sierpnia 1942 roku, po zapewnieniu przez komendanta Bernarda Kronenberga, że rodziny policjantów nie zostaną „wysiedlone”, osobiście odprowadza żonę i córkę na plac zbiórki (rampa kolejowa w Otwocku). Razem z 8 tys. otwockich Żydów zostają one wywiezione i zabite w Treblince. Perechodnik z kilkunastoma innymi policjantami zostaje w Otwocku, żeby pilnować getta i wyłapywać ukrywających się Żydów.

Po całkowitej likwidacji getta ucieka do Warszawy i tam się ukrywa. Tam też pomiędzy 7 maja a 19 sierpnia 1943 powstaje jego pamiętnik, wyjątkowe świadectwo Zagłady, jedyna pisemna relacja żydowskiego policjanta z prowincjonalnego getta.

Bierze udział w Powstaniu Warszawskim i prawdopodobnie ginie z rąk szabrowników.

Przeklęty niech będzie Bund, który nakazywał robotnikom Żydom walczyć o lepszy byt robotnika żydowskiego na miejscu, a zabraniał mu emigrować do Palestyny. Gdzie jesteście przywódcy Bundu? (...) Przeklęta niech będzie Aguda z jej fanatyzmem, z jej przywódcami, którzy również rozbijają się teraz w Ameryce, podczas gdy naród żydowski, otumaniony przez nich, zginął w Treblince.


Mieć płaszcz, a co to znaczy stracić go przypadkowo czy w wyniku kradzieży. Otóż: człowiek w płaszczu może uciekać. Człowiek w płaszczu nie wyróżnia się wśród pasażerów podmiejskiej kolei, może wyjechać z Otwocka, aby – na przykład – dojechać do Falenicy, gdzie jest bezpieczniejsze getto. W płaszczu można się nawet pojawić na ulicach Warszawy – bo ktoś w porządnym płaszczu nie może być przecież ukrywającym się Żydem. Człowiek w płaszczu, gdy skończy się lato, będzie miał większe szanse na przetrwanie, jeżeli przyjdzie mu nocować na klatkach schodowych, ukrywać się w opustoszałych ogródkach działkowych, magazynach, w ostateczności w lesie. Wreszcie – nawet otoczony przez szmalcowników – i tych w kolejce, i tych, którzy wciągnęli domniemanego Żyda do bramy, aby tam zweryfikować swoje rasowe podejrzenia – otóż wtedy szczęśliwy posiadacz płaszcza będzie mógł zań wytargować swoje życie. Te wszystkie warianty przewiduje się dla posiadacza płaszcza.

Fragmenty „Spowiedzi” Caleka Perehodnika


Przywiązanie do płaszcza może być też znakiem tragedii – sam Perechodnik zwlekał z wyrobieniem polskiej kennkarty dla żony, trzeba bowiem było na to poświęcić drogocenny płaszcz z angielskiej wełny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz